Święta za nami, a Ty czujesz się jak balon? Zobacz, co zrobić aby pozbyć się kilogramów po świątecznym obżarstwie

Święta to magiczny czas, który spędzamy ze swoją rodziną, z dala od pracy i obowiązków. Jest to czas spotkań z przyjaciółmi i znajomymi, jest to czas, który możemy poświęcić na pogłębianie relacji ze swoimi bliskimi, zwłaszcza z tymi, z którymi widujemy się rzadko i od święta. Jest to naszym zdaniem najważniejszy aspekt, który zawsze ze świętami powinien nam się kojarzyć. Rodzina, bliscy, przyjaciele i czas, który możemy sobie poświęcić. Czas, którego na codzień nie mamy dla siebie dużo, ze względu na dużą ilość pracy, obowiązków i czasem kilometrów, które nas dzielą. Świętom towarzyszy również suto zastawiony stół, spora ilość jedzenia, której wielu ludzi się obawia, niepotrzebnie się stresując i w niektórych przypadkach unikając spotkań rodzinnych. Mamy nadzieję, że dzisiejszy wpis uspokoi niejedną osobę i pozwoli bez napięcia przeżyć ten czas skupiając się na tym, co ważne.

Czy w trakcie świąt można przytyć?

Musimy pamiętać, że do zwiększenia się masy ciała potrzebna jest nam nadwyżka kaloryczna. Podaje się, że żeby schudnąć 1 kilogram tłuszczu musimy spalić około 7,5 tysiąca kilokalorii, odwrotnie jest w przypadku przybierania tkanki tłuszczowej- musimy dodatkowo spożyć te 7,5  tysiąca kilokalorii. Święta trwają zaledwie 3 dni, więc żeby zwiększyć swoją masę ciała o 2-3 kilogramy musielibyśmy przez cały okres świąt dodatkowo dostarczyć sobie 22,5 tysiąca kilokalorii. Jest to bardzo trudne w wykonaniu, zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że ta liczba kilokalorii musiałaby stanowić nadwyżkę do naszego dziennego zapotrzebowania, więc ta pula kaloryczna dodatko by się zwiększyła. Jednak wiele osób po zważeniu się po świętach obserwuje wzrost masy ciała. Dlaczego?

Powody są dwa.

Zwiększająca się masa ciała to nie tylko tkanka tłuszczowa 

Osoby, które tylko na okres świąt pozwalają sobie na większą ilość jedzenia po ich zakończeniu na wadze obserwują wzrost masy ciała. Jest to związane z większym wypełnieniem jelit treścią pokarmową, zwiększoną ilością zresyntetyzowanego glikogenu wątrobowego, mięśniowego i pewnej ilości wody, która również została zgromadzona. Ilość tkanki tłuszczowej w tym przypadku zazwyczaj jest znikoma. Po powrocie do swojego typowego żywienia po okresie świątecznym waga takich osób zawsze wraca do normy i nie jest to oczywiście równoznaczne z przechodzeniem na różnego rodzaju posty czy detoksy. Nie są to zabiegi wymagane albo polecane po świętach, a propagowanie ich w mediach powinno być zabronione. Mamy więc tutaj na myśli powrót do swojego dotychczasowego żywienia opartego na aktualnym zapotrzebowaniu kalorycznym.

Nie wszyscy świętują tylko w święta

Jest też druga grupa osób, która świątecznie traktuje nie tylko trzy dniowy okres świąt, ale cały okres grudniowo-styczniowy. Nie ma co ukrywać, ale jest to czas, który sprzyja nadmiernej konsumpcji kilokalorii.  Mikołajki, Wigilie i ze znajomymi i w pracy, wspólne przygotowywanie pierniczków, same święta, okres między świętami, a sylwestrem. Sam sylwester, Nowy Rok, trzech króli. Potem dojadanie produktów, które nam pozostały, żeby się nie zmarnowały. Jeśli przez cały ten okres czasu dostarczasz sobie większą pulę kaloryczną niż zazwyczaj waga będzie wskazywała kilka kilogramów więcej i w porównaniu z pierwszą, wyżej opisaną grupą, sama tkanka tłuszczowa będzie zajmowała zdecydowanie większy procent zwiększającej się masy ciała. W dłuższej jednostce czasu dużo łatwiej jest dostarczyć sobie równowartość jednego kilograma tkanki tłuszczowej. Każdy z nas jest w stanie spożyć codziennie o te 500 kilokalorii więcej przez okres 3-4 tygodni (1,5-3 kg) niż skompensować to w trzy dni.

Jak sam widzisz w trzy dni Świąt bardzo trudno jest przytyć, a wzrost masy ciała po tym okresie  nie jest równoznaczny z przyrostem tkanki tłuszczowej. Dlatego w Święta skup się na tym, co jest naprawdę ważne i wartościowe- na rodzinie, bliskich, na odpoczynku od pracy. Nie licz obsesyjnie przez te trzy dni kilokalorii, nie analizuj każdego posiłku pod kątem zawartości makroskładników bo nie ma to najmniejszego sensu. Jeśli po okresie świątecznym rozumianym jako wigilia, pierwszy i drugi dzień świąt wracasz do swojego typowego, zdrowego sposobu żywienia nie przybędzie Ci tkanki tłuszczowej, a waga po kilku dniach wróci do normy.